Michał , ja dodał bym jeszcze ,że akwaryści ze Szczecina wolą kupić ryby z Polski (bo ponoć lepsze ) jak u nas na naszym rynku.
Jak się to ma i to dość często? Swojego czasu kolega ,który bawił się w import ,eksport krewetek (nawet na naszym forum były zbiorowe zamówienia krewetek i ryb z odłowu od niego) brał od nas krewetki ,naprawdę w dużych ilościach,szły one do Czech , a po dosłownie kilku dniach trafiały one na nasz rynek jako Czeskie i to piękne ,śliczne bo przecież zagramaniczne .Czy taka jest nasza mentalność?
Jest jeszcze jeden mały" dylemacik" co do już rozmnożonych ryb , a mianowicie , co zrobić z narybkiem ? Z tego co widzę nawet tu u nas na forum najchętniej większość brała by ryby ( i nie tylko) za darmo ,i nikt nie bierze pod uwagę kosztów odchowania tegoż narybku a przecież oświetlenie ,ogrzewanie ,karmienie też są kosztami , wiem również jak się kończy żywot otrzymanych darmowo czy to ryb czy roślin,najczęściej lądują po kilku dniach w koszu martwe bo przecież były za darmo więc co tam ,przecież następnym razem znów dostanie się coś za darmo.
Czemu ludzie odstępują od rozmnażania ryb? dam Wam taki mały przykład (nie tyczy on mnie a mojego znajomego) rozmnażał skalary,ktoś powie kundle bo były to po prostu mieszańce odmian barwnych ale są i amatorzy na takie ryby,poszedł do jednego ze Szczecińskich sklepów i cena jaką usłyszał za sztukę (O ZGROZO) TO 2 ZŁ i oczywiście wielkie narzekanie ,że słabe bo mieszańce, cóż mając naprawdę bardzo dużo młodych ryb (około 1000 szt ) zdecydował się na ową transakcję części z nich ,małej części. Człowiek jeszcze nie zdążył dobrze wyjść ze sklepu a te "słabe skalary" były sprzedawane klientowi za 14 zł i zachwalane jakie to są piękne i jak kolorowe ,czy teraz się dalej dziwicie ,że w Szczecinie mało kto rozmnaża ryby?
Nie chodzi mi o to by ktoś kupował ryby ,rośliny np. na forum za ceny sklepowe ,czy by sklepy brały od hodowców ryby za cenę sprzedaży ale myślę ,że są jakieś granice w przeciwnym razie nie dziwmy się ,że "nie ma hodowców" akwarystycznych w Szczecinie.
Pozdrawiam Was Sławek